To jest notka bardzo specjalna.
Należałoby w końcu omówić temat
„sekretu”, który nie daje mi spokoju, bo to, o czym on jest wydaje
się najnienormalniejsze w świecie. Jak człowiek może kreować rzeczywistość za
pomocą myśli? Czy na świecie jednak istnieje magia ? (o magii w następnej notce
będzie (chyba)) Może nie tyle myśli człowieka co jego podświadomość. A co to
dopiero gdy inni ludzie jeszcze ingerują swoja podświadomością w nasze życie to
dopiero się niezły kocioł robi. Czasami sam odczuwam ze może to prawda. A jeśli
wierzymy, że to prawda to czy sama wiara w sekret nie powoduje ze on się
urzeczywistnia?. Po wielu moich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że
człowiek jest w stanie uwierzyć we wszystko…
O czym będę pisał? Przykładowo:
Człowiek ogarnięty żądzą pieniądza, żyjący własną pracą, będzie widział
świat w którym wszyscy są potencjalnymi wrogami, nikt nie ma prawdziwych
przyjaciół, a wszyscy dookoła żyją kosztem innych.
Człowiek samotny będzie widział świat w odcieniach szarości będzie wmawiał
sobie, że całe życie już będzie sam, bo kto by go pokochał?
Prostytutka będzie wyobrażała sobie że światem rządzi seks i wszyscy dzięki
swym podstawowym wrodzonym instynktom dążą tylko do tego, a przyjaźń
damsko-męska jest wykluczona.
Ktoś myśli, że wszystko mu w życiu wyjdzie, a ktoś myśli że nie, że wcale
nie wyjdzie.
Można sobie wmawiać ze ma się chorobę psychiczna (chyba że naprawdę ktoś
takową posiada) i widzieć świat wyimaginowanymi oczyma. zwalać wszystko na nią:
- Chodź, śniadanie na stole.
- Spierdalaj mam depresje.
Na czym ja to? a... Po wielu moich
przemyśleniach doszedłem do wniosku, że człowiek jest w stanie uwierzyć we
wszystko, nawet w boga. Jak by chciał w niego nie wierzyć to też
najprawdopodobniej by nie wierzył (w sumie istnienie niewidzialnego absolutu
który kieruje naszym życiem to tez swego rodzaju magia). Pamiętasz jak po
spaleniu skręta mogłeś uwierzyć w co tylko chcesz? (a nawet jeśli i nie chcesz)
Można to z łatwością przenieść na rzeczywistość. (psss… rzeczywistość? To tamto
to co było? Pies?) Wtedy świat jaki widziałeś wyglądał inaczej bo tak właśnie
go stworzyłeś. Wszystkie wady i zalety się wyolbrzymiły. Tylko ze zawsze, ale
to zawsze musisz to przemyśleć. Czy taki świat jest prawdą? Czy może tylko tak
mi się wydaje? A gdyby było inaczej? Gdybym zmienił myślenie to mogę stworzyć
nieskończoną ilość światów, rzeczywistości, miliardy przykładów w
jaki sposób widzieć danego człowieka, miliony spojrzeń na samego siebie, tryliardy zasad jakimi trzeba się
kierować w życiu, tysiące udanych recept na życie. W ogólnym rozrachunku żaden
z tych światów nie jest prawdziwy. A twój? Jak wygląda twój świat? Może pora
stosować filozofie buddyzmu, wszystko jest cierpieniem, nic nie jest prawdą, to
wszystko przeszkody na drodze ku oświeceniu. A spróbuj mi tylko ludzi oceniać…
[Przy okazji po skończeniu pisania tej notki przypomniało mi się dlaczego
założyłem tego bloga.]
wszystko sprowadza się do prostego umiłowania komfortu.
OdpowiedzUsuń